Historia niewielkiego Miłoszyna, będącego de facto przysiółkiem, nieodłącznie splata się z dziejami Wilkszyna.
Pierwsza wzmianka o Ellende – majątku założonym przez lubiąski klasztor na błoniach odrzańskich nieopodal Wilkszyna – pojawiła się w 1286 r. Nazwa „Ellende” w literackim języku środkowoniemieckim oznacza zagranicę, wypędzenie, nędzę i wygranie ze wspólnoty. Tak zapewne czuli się pierwsi osadnicy – bracia zakonni oddaleni od swojego macierzystego klasztoru w Lubiążu. Ellende było początkowo przysiółkiem zarządzanym przez wskazanego przez lubiąskiego opata mnicha. Do ciekawostek historycznych zaliczyć można fakt, że na terenie tym znajdował się niegdyś jaz, zaś wyłączne prawo do połowu bobrów na tym terenie miał lubiąski klasztor. Ulokowane w Ellende gospodarstwa, prowadzone przez laickich braci lub tzw. konwersów (zakonników, którzy nie musieli przebywać w klauzurze i nosili inne szaty), specjalizowały się w uprawie zbóż, hodowli bydła oraz gospodarce drewnem. To właśnie ona odgrywała najważniejszą rolę, gdyż na nadodrzańskich błoniach rosło wiele dębów. Spokojnie toczące się życie w Ellende przerwał najpierw najazd czeskich Husytów w 1428 r., którzy całkowicie splądrowali majątek, a później wojna trzydziestoletnia (1618–1648).
Na początku XVIII w., wraz z rozkwitem klasztoru w Lubiążu, nastał czas rozkwitu zarówno Wilkszyna, jak i dóbr zwanych wówczas Elende. Prawdopodobnie wtedy właśnie, a wg niektórych źródeł już w 1720 r., zaczęto wznosić obszerny zespół pałacowo-folwarczny ulokowany malowniczo nad jeziorem będącym pozostałością dawnej odnogi Odry. Jezioro to, zwane “die Baache”, znajdowało się na tyłach pałacu i było miejscem wypoczynku głównie dla młodzieży z Wilkszyna, której służyło jako kąpielisko. Nad nim też spotykali się wędkarze, w ciszy i spokoju łowiący ryby.
Kilkukondygnacyjny pałac otoczony był parkiem i czworakami wzniesionymi w latach 1800–1900, z dziedzińcem na planie prostokąta. Wg opisu sporządzonego w 1945 r. przez jego ostatniego właściciela, Williama Reinkinga, majątek mógł pomieścić w sumie 18 rodzin, miał bowiem 30 pokoi wyposażonych m.in. w pięknie zdobione motywem winorośli piece kaflowe, 7 kuchni różnych wielkości, a oprócz pałacu obejmował 3 budynki gospodarcze. Uwagę przykuwały duże okna i szerokie schody wewnątrz pałacu. Wg niektórych relacji pałac był podpiwniczony.
Na początku XVIII w. Elende przestało być majątkiem klasztornym i zostało przekształcone w folwark, którym zarządzał świecki ekonom. Jak wynika z ksiąg parafialnych oprócz folwarku istniał tam wówczas browar, z głębokimi piwnicami i wyszynkiem. Należał on do rodziny Hauptmann, którzy w powiecie średzkim często występowali w roli piwowarów. Głównym dzierżawcą był Johann Joseph Hauptmann, mistrz chmielarstwa i browarnictwa.
W 1809 r., na rok przed upaństwowieniem dóbr kościelnych, klasztor w Lubiążu wydzierżawił posiadłość Elende handlarzowi z Breslau. Od tej pory majątek przechodził z rąk do rąk. W 1830 r. znajdowało się tu kilkanaście domostw z 49 mieszkańcami, browar i gospoda. W 1845 r. wymieniona została po raz pierwszy cegielnia, która produkowała blisko 15 tys. cegieł rocznie, a mieściła się prawdopodobnie w pobliżu dzisiejszego cmentarza.
W 1872 r. nazwę Elende zmieniono na malowniczo brzmiącą Trautensee, oznaczającą jezioro zaślubionych, co miało zachęcić do osiedlania się na tym terenie. Na przełomie XIX i XX w. głównym zajęciem mieszkańców Trautensee była gospodarka mleczna. Zajmowano się hodowlą rasowego bydła wschodniofryzyjskiego, w tym oryginalnych westfalskich świń wypasanych na okolicznych pastwiskach, zamienionych z czasem na uprawę buraków cukrowych. Na potrzeby własne mieszkańcy hodowali też konie. Po I wojnie światowej powierzchnię łąk i pastwisk Trautensee zwiększona do 33,5 ha kosztem powierzchni lasów i pól uprawnych. Liczba mieszkańców majątku znacznie wzrosła w połowie lat 20. XX w. – z 84 w 1910 r. do 175 r. w 1925 r. Miało to związek z wybudowaniem w czasie inflacji 1922/1923 osady 11 domów i gospodarstw ulokowanych na lewo od drogi prowadzącej z Marszowic do Wilkszyna, w okolicach ob. ul. Krótkiej (tzw. Siedlung). Od początku swojego istnienia teren majątku był tzw. samodzielnym okręgiem dóbr. Dopiero 1 października 1928 r. dobra Trautensee zostały włączone do Wilkszyna i pozostają jego częścią do dziś.
Ostatnim niemieckim właścicielem folwarku była rodzina Reinking. Jak wynika z ustaleń M. i G. Thiemannów, Gerhard Reinking, syn właściciela – Williama Reinking, poległ w 1945 r. broniąc Festung Breslau, zaś jego ciężarna żona wraz z trójką małych dzieci ewakuowała się w styczniu 1945 r. Żona właściciela nie wyjechała wraz z synową i wnukami, ale pozostała na miejscu i tuż przed zajęciem folwarku przez Armię Czerwoną zamieszkała na plebanii u proboszcza Scholza. W czasie walk o pobliskie Piskorzowice zespół pałacowo-folwarczny przerobiono na szpital polowy.
Po II wojnie światowej przysiółkowi nadano nazwę Miłoszyn. Zespół pałacowo-folwarczny przeszedł na własność skarbu państwa i stał się siedzibą PGR. Niestety, pałac podzielił los większości przedwojennych dworków i pałaców dolnośląskich i szybko zaczął popadać w ruinę. Ostatecznie rozebrano go w 1981 r. Jak napisali M. i G. Thiemannowie w 2014 r. w drugiej części swojej kroniki, “z dawnego domu posiadłości pozostały dzisiaj już tylko wzgórki gruzów obrysu” (tłum. Krzysztof Gajda). Do dziś z dawnego założenia folwarcznego zachowały się tylko trzy budynki gospodarcze, tzw. czworaki mieszczące się w dawnej zachodniej pierzei dziedzińca pałacowego. Wszystkie są murowane, tynkowane, posadowione na fundamentach i cokołach z kamienia, wzniesione na rzutach prostokąta i nakryte dwuspadowymi dachami – tak opisano je w katalogu zabytków powiatu średzkiego. Wewnątrz częściowo zachowały się odcinkowe sklepienia na stalowych belkach. Obecnie są to budynki mieszkalne. W miejscu, gdzie mieściło się gospodarstwo folwarku, stoją dziś silosy. Nieopodal nich w ostatnich latach wzniesiono nowe osiedle mieszkaniowe. Tutaj też znajduje się kopalnia piasku.
oprac. Kamilla Jasińska
m.in. na podstawie kroniki Wilkszyna autorstwa Marianny i Güntera Thiemannów,
dostępnej literatury oraz badań Adama Pawlikowskiego i własnych